Od dnia 16. 04. 2014 - 11. 05. 2014
w Muzeum Historii Katowic Oddział Teatralno_Filmowy przy ul. Kopernika 11 w Katowicach
Wystawione są pracę artysty Piotra Bąka.
STOWARZYSZENIE MENEDŻERÓW KULTURY
podczas wernisażu otwarcia wystawy
przeprowadziło z artystą
krótki wywiad:
MK (Marlena Witek): - Panie Piotrze zainteresowały nas
trzy określenia wplecione w opis projektu: święta, kultura słowiańska, człowiek
bez kończyn…
PB: - W pracach, które tematem
nawiązują do starosłowiańskich obrzędów nie chodziło mi o to, aby miały one
charakter etnograficzny. Swoją uwagę koncentruję na człowieku, jako jednostce uwikłanej w dramat codzienności,
np. w Święcie Kupały najważniejsze jest
pokazanie symbiozy człowieka z naturą. Za pomocą zabiegów wewnątrz strukturalnych z
jednej strony chciałem pokazać harmonię między człowiekiem a naturą, która
niewątpliwie była w tamtych czasach.
Z drugiej strony chciałem tę pracę podszyć poprzez użycie takich, a nie
innych środków wyrazu niepewnością, lękiem, strachem przed utratą tej harmonii.
Przedstawione w przestrzeni rysunku postaci mają nadać pracy uniwersalnego charakteru. Mają
pełnić funkcję lustra, w którym każdy może się przejrzeć i rozpoznać, dlatego
pozbawiam je ich indywidualnej powłoki. Detale nie mają na celu imitować
rzeczywistości. Odczytywanie ich jako pojedyncze znaki pozbawia je ich
właściwego sensu, dopiero wplątane w
całość kompozycyjną odsłaniają inne znaczenie. Weźmy np. trylobita, który w
moim prywatnym kodzie traci swoją leksykalną definicję. W pracy ,,Święto
Wiosny” wplątany w rytualny korowód nabiera innego znaczenia. Nadaje istocie
pracy ponadczasowości.
Źródłem moich znaków jest przede
wszystkim człowiek. To on jest wspólnym mianownikiem moich prac. Przedstawianie
ludzkiego ciała, oddziaływanie znaków na siebie jest dla mnie elementem nadrzędnym
w budowaniu znaczeń a do których inspiracją są relacje międzyludzkie. Natomiast
to fragmentaryczne przedstawienie ludzkiego ciała, rezygnacja z dłoni, ale i ze stóp, głów, ma na celu ułatwić wzrokowi w dotarciu do tego, co
najistotniejsze w danym przekazie. Wynikające z tych zabiegów uproszczenia mają zwrócić uwagę i zwiększyć siłę innych walorów estetycznych przedstawianej formy, a które nie byłyby moim
zdaniem widoczne w tym szczegółowym chaosie.
MK: - Kolejna rzecz to technika
malarska, historia tej techniki, narzędzia...
PB: - Początkowo był to rysunek na
papierze, gdzie wnikliwa obserwacja świata zewnętrznego była dla mnie punktem
wyjścia dla moich przeżyć estetycznych. Cały okres studiowania wzbogacony między
innymi przez takie ćwiczenia jak ,,studium budowy przestrzennej”, „studium
ruchu”, pobudziło moją wyobraźnię, wyostrzyły mój zmysł obserwacyjny i pozwoliły dostrzec to, co do tej pory leżało poza zasięgiem mojego wzroku. Obecnie
często poruszanym przeze mnie tematem jest chęć pokazania kondycji człowieka
współczesnego. Zmiana tematu zmusiła mnie do poszukiwania innego rodzaju
narzędzi, ale i podkładu, które będą bardziej dostosowane do idei rysunkowej. Obecnie
narzędzia jakimi pracuje może mają niewiele wspólnego z tymi tradycyjnymi, ale
moim zdaniem lepiej przenikają się z postawioną problematyką. Poprzez świadome użycie prostych narzędzi potęguję,
ale i pomniejszam ekspresje moich prac np. dłuta, którymi podczas pracy wgryzam się
ostrymi cięciami w głąb płyty MDF (która jest od kilku lat podkładem, na którym
pracuję), mają za zadanie pokazać naturalną warstwę ciepłego beżu, ale mają
dodać również surowości. Innym razem powolnym i precyzyjnym wydrapywaniem
powierzchni rysunkowej nożykiem introligatorskim dodaję delikatności i eteryczności materii. Szpachla
trapezowa ma za zadanie zwiększyć efekt ruchu poprzez przeciągnięcie nią po
świeżej warstwie emulsji. Jak Pani widzi nie są to narzędzia, które możemy
kupić w sklepach z zaopatrzeniem dla plastyków, ale bardziej w składach
budowlanych. Oszczędność w organizowaniu przestrzeni obrazu, jak i w użyciu
narzędzi ma ułatwić odbiorcy przechodzenie na inne poziomy jego
rozumienia czy bardziej odczuwania .
MK: - Prace niewątpliwie prezentują
doskonały warsztat techniczny, skala prac aż prosi się o dużą przestrzeń dla
ich ekspozycji, jakie jest pana wyobrażenie, marzenie idealnej oprawy dla tej
twórczości…
PB: - Format niewątpliwie wymusza na
odbiorcy odpowiednie podejście i wnętrze w którym chciałbym je widzieć, musi być
również odpowiednio duże. Wnętrze dla moich prac musi być oszczędne tak jak oszczędna jest struktura wewnętrzna moich
obrazów. Sama Pani widzi, że w moich pracach nie ma zbędnej symboliki, nie ma
bezpośrednich zapożyczeń z innych obrazów, nie ma znaków charakterystycznych
dla kultury masowej, a to dla tego, że mogą przeszkadzać w płynnym
przechodzeniu na inne poziomy. Nie skupiam swojej uwagi na detalach, które
wprowadzają zbędne powtórzenia, ale i przeszkadzają odbiorcy w dotarciu do
istoty problemu. Tak samo format jaki stosuję, a są to wielkogabarytowe rysunki, na których
formy zbliżone są do naturalnych wymiarów człowieka, mają zmniejszyć dystans
pomiędzy mną, a przedstawianą sceną, jak i odbiorcą, i obrazem. Również zmiana perspektywy ma
się temu przysłużyć, bowiem w niektórych pracach punkt widzenia jest
przerzucony z obserwatora na główną postać obrazu. Wnętrza w którym będą się
znajdowały również muszą ułatwić eksplorowanie obszarów moich rysunków, a nie
konkurować z nimi.
MK: - Jesteśmy pod wielkim wrażeniem, prace na żywo ukazują profesjonalizm, wystawa nas wchłonęła. Przedstawiciele muzeum dokonali właściwego wyboru artysty. Wróżymy sukces i życzymy konsekwencji.
Piotr Bąk urodził się w Żywcu. http://www.asp.katowice.pl/pedagodzy/piotr-bak
Ukończył studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie filia w Katowicach na Wydziale Grafiki. Dyplom otrzymał w 2001 r. w pracowni projektowania form przemysłowych u prof. Jerzego Wuttke. Otrzymał medal rektora ASP w Katowicach za dyplom. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Historii Katowic, w Muzeum im. Piotra Potworowskiego w Kępnie, w Miejskiej Galerii w Gorzowie Wielkopolskim, w Będzinie, w Koninie, w Jaworzynie oraz w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą.
W 2008 r. otrzymał stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W 2008 r. otrzymał stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
MUZEUM HISTORII KATOWIC o Piotrze Bąku:
http://www.mhk.katowice.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=520:bak-rysunek&catid=40:wystawy-czasowe&Itemid=350
"Piotr Bąk obdarzony ciekawą intelektualnie, śmiałą osobowością oraz
kulturą osobistą, która pozwala mu na zachowanie regionalnego
autentyzmu. Jest człowiekiem o wyjątkowej pracowitości
w dążeniu do celu. W rysunkach poszukuje, odnajduje i doskonali własny język sztuki. [...]
Ich problematyka oscyluje wokół fundamentalnych pytań egzystencjalnych i pytań o postawy ludzi wobec tradycji i kultury.
w dążeniu do celu. W rysunkach poszukuje, odnajduje i doskonali własny język sztuki. [...]
Ich problematyka oscyluje wokół fundamentalnych pytań egzystencjalnych i pytań o postawy ludzi wobec tradycji i kultury.
Jego rysunki powstają z potrzeby ładu, prawdy i dobra. Człowiek buduje i scala jego tajemniczy wszechświat. […]
Piotr prowadzi swoistą grę semiotyczno-estetyczną, poszukując
właściwego tonu swoich prac. Zakres jego możliwości wyrazowych obejmuje
opanowaną do perfekcji werystyczną formułę realizmu po wyszukane formy
interpretacji, które w kalejdoskopowej strukturze obrazów przeplatają
się wzajemnie, tworząc harmonijną całość.
Wielkoformatowe prace Piotra jak kłącza splatają ludzkie emocje,
kumulują również emocje autora – tętnią wewnętrznym życiem. Głęboki
kontakt autora z rzeczywistością sprawia, że jego osobisty kod nabiera
cech uniwersalnych.
Buduje swoje metafory w sposób różnorodny: czyniąc aluzje do
aktualnych wydarzeń, sięgając do rytuałów i tematów mitologicznych.
Specyficzna struktura obrazów Piotra rządzi się wymyślonymi przez niego
prawami, które pozwalają na kojarzenie odległych w czasie i przestrzeni
sytuacji. Patrząc na jego rysunki odnosimy wrażenie przenoszenia się do
świata, w którym jeszcze nie byliśmy. Akt rysowania dla Piotra stanowi
czynność wyjątkową, poszerzającą jego wizualne i emocjonalne horyzonty.
Swoboda, żywiołowość i ekspresja, z jaką nawarstwia znaczenia i środki
plastyczne, tworzą starannie przemyślaną strukturę, która jest godna
najwyższej uwagi. Szeroki wachlarz czynności warsztatowych stanowi
ciągle wzbogacane zaplecze twórcze. Swobodnie łączy różnorodne techniki.
Od pewnego czasu jako podłoże rysunków wykorzystuje płyty MDF, które
pozwalają na „wgryzanie” się rysunkiem w głąb płyty, ujawnianie jej
koloru i wielokrotne nawarstwianie rysunku i faktur, dzięki czemu
rysunki zyskują na swej malarskości. […]"
SMK - serdecznie i szczególnie dziękuję MHK, dyrekcji i kontaktującej się z nami Pani Katarzynie Gliwie za zaproszenie. https://www.facebook.com/kopernika11?fref=ts
ZAPRASZAMY
Od lewej Marlena Witek[MK], Piotr Bąk, Katarzyna Gliwa[MHK], Wiesław Bełz[MK] oraz bratanice artysty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz